Co wolno, a czego nie wolno kierowcom autobusów miejskich? Krzysztof Piotrkowski. To, że dochodzi do nerwowych sytuacji pomiędzy kierowcami autobusów miejskich a pasażerami, nie jest niczym nowym. Uwag kierowanych pod adresem tych pierwszych jest wiele, ale nie wszystkie są zasadne, a trzeba dodać też, nie wszyscy pasażerowie są wobec
– Jesteśmy w stanie wyszkolić i znaleźć pracę każdej liczbie kierowców – mówi Aleksander Igielski, dyrektor zarządzający w Grupie Igielski w Szczecinie. Eksperci Północnej Izby Gospodarczej przyznają wprost, że tak dramatycznej sytuacji w sektorze transportowym jeszcze nie było. Według różnych szacunków na rynku pracy brakuje obecnie przynajmniej 150 tysięcy osób gotowych do pracy w charakterze kierowcy zawodowego. – Brakuje kierowców na trasach krajowych, międzynarodowych, w komunikacji miejskiej, właściwie do każdy, kto ma uprawnienia i chęci do pracy to znajdzie w tym zawodzie zatrudnienie bez większego problemu – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. „Obawiamy się, że zaraz nie będzie komu wozić węgla i produktów spożywczych do dyskontów”„Polska jest logistyczną i transportową potęgą, ale brak kierowców może nas strącić z pozycji lidera”„Kierowcy z komunikacji miejskiej są podkupywani przez firmy komercyjne” „Obawiamy się, że zaraz nie będzie komu wozić węgla i produktów spożywczych do dyskontów” Nie ma jasnej ewidencji na której można się opierać oceniając braki kadrowe w sektorze transportowym. Eksperci jednak nie mają wątpliwości, że przepaść powiększa się właściwie z tygodnia na tydzień. Nie przybywa nowych kierowców, a Ci, którzy pracują coraz częściej rezygnują z długich tras międzynarodowych na rzecz krajowych. Potężnym problemem jest także odpływ kierowców z Ukrainy, który jest coraz silniej odczuwalny w całym sektorze TSL. – Bijemy na alarm, bo sytuacja jest gorzej niż krytyczna. Nie ma w tym momencie w Polsce firmy logistycznej, która nie chce zatrudnić kierowców – mówi Hanna Mojsiuk. – Najbardziej brakuje kierowców w spedycji międzynarodowej, ale widać również poważne braki w strukturach samorządowych i spółkach zajmujących się np. komunikacją miejską. Największym problemem jest, że zawód kierowcy zawodowego nie jest atrakcyjny dla młodych ludzi. Nabory są bardzo słabe, zupełnie nieadekwatne do wielkich potrzeb rynku pracy. To jest moment w którym warto zaapelować do młodych ludzi i ich rodziców: to jest naprawdę dobry, perspektywiczny i świetnie płatny zawód. Warto go rozważyć – dodaje Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej. – Obawiamy się, że zaraz nie będzie komu wozić węgla i produktów spożywczych do dyskontów. Nie mówiąc już o autobusach i komunikacji miejskiej. Braki kierowców są naprawdę dotkliwe i trzeba z tym coś szybko zrobić – mówi Hanna Mojsiuk. „Polska jest logistyczną i transportową potęgą, ale brak kierowców może nas strącić z pozycji lidera” Eksperci sektora TSL nie mają wątpliwości, że sytuacja jest bardzo poważna i wymaga rozwiązań systemowych. Inaczej niedługo wszyscy Polacy odczują brak kierowców przez np. brak towarów dowiezionych do sklepów czy zastój w sektorze e-commerce. – Polska stała się hubem wojennej Ukrainy. To wielka szansa dla logistyki, by obsługiwać nowe towary. Boimy się jednak, że nie będziemy mieli możliwości kadrowych, by być w stanie sprostać wszystkim oczekiwaniom – mówi Laura Hołowacz, Prezes Grupy CSL. – Polska jest logistyczną i transportową potęgą, firmy dają sobie radę jak tylko mogą, ale braki kadrowe są coraz bardziej odczuwalnym problemem. Brak kierowców może nas strącić z pozycji międzynarodowego lidera – dodaje Prezes Laura Hołowacz. – Sytuacja w ciągu roku się nie zmieniła. Kumuluje się coraz więcej zjawisk gospodarczych jak np. pandemia, wojna w Ukrainie, braki produktów spożywczych. Kierowców bardzo brakuje, firmy coraz bardziej poważnie rozglądają za pracownikami z takich krajów jak np. Filipiny. Nie możemy także zapominać o tym, że demografii nie da się oszukać. Kierowcy pracujący zawodowo po prostu się starzeją i widzimy tutaj również coraz więcej osób odchodzących na emeryturę – mówi Jerzy Gębski z firmy Enterprise Logistics. Zawód kierowcy może być atrakcyjny dla osób planujących zmianę zawodu. To również szansa dla osób z Ukrainy, które dotarły do Polski przez wojnę: – Zawód kierowcy jest potrzebny wszędzie. Każdy pracodawca, każdy przedsiębiorca potrzebuje kierowców do obsługi przedsiębiorstwa. Wśród naszych klientów nie brakuje debiutantów, są tacy, którzy chcą dopiero zacząć pracę. Pojawia się także duża rzesza osób, które chcą poszerzać swoje kwalifikacje: jeździł ciężarówką, a teraz chce jeździć z przyczepą. Jeździł małym autobusem, a teraz będzie jeździć takim większym i wyższym. Pandemia ogołociła przedsiębiorstwa z kierowców i obecnie pilnie pracujemy nad tym, by tę kadrową lukę załatać – mówi Aleksander Igielski, zarządzający Grupą Igielski. „Kierowcy z komunikacji miejskiej są podkupywani przez firmy komercyjne” Poszukiwania kierowców na rynku pracy nie należą do łatwych. Problemem jest ich brak, a nie małe stawki, które oferowane są przez pracodawców. – Przedsiębiorcy będąc świadomi jak trudno o dobrego kierowcę zawodowego, są w stanie zaoferować osobie gotowej do pracy stawki zarobkowe na poziomie nawet 50% wyższym niż przed pandemią COVID-19. Kierowcy to zręcznie wykorzystują i rzeczywiście rotacja między firmami jest bardzo duża. Najtrudniejsza sytuacja jest w sektorze samorządowym, gdzie kierowcy komunikacji miejskiej są podkupywani przez firmy zajmujące się przewozem komercyjnym. Trochę bardziej skomplikowana jest sytuacja na rynku międzynarodowym. Widzimy wyraźny odwrót od jazdy na długich trasach. Wielu kierowców zraziło się do takiej pracy w czasie pandemii – przyznaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy Idea HR Group. – Rekrutacja w sektorze TSL jest na pewno wielkim wyzwaniem i dowodem na to, że logistyka, transport i spedycja stają się naszymi narodowymi specjalizacjami. Im większy rozwój sektora e-commerce, tym więcej pracowników potrzeba. Nie będzie jednak tego rozwoju bez odpowiednich kadr, a kierowcy są fundamentem tej branży – dodaje ekspertka.
Kierowca nie ma prawa odmówić „Z odpowiedzi jednoznacznie wynika, że w autobusie może podróżować więcej niż jedna osoba na wózku inwalidzkim, jeśli tylko możliwe jest umieszczenie takiego wózka w autobusie oraz to, że kierowca nie ma prawa do odmowy przewozu osoby na wózku”- czytamy w odpowiedzi Zarządu Transportu Miejskiego.

Kurierów, kierowców autobusów czy ciężarówek, którzy są na kwarantannach, nie ma kto zastąpić. W transporcie od dawna brakuje pracowników, ale przez pandemię ten problem tylko się pogłębił. Wszyscy odczujemy go w rosnących cenach biletów i opłatach za dostawy - mówi Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres. Jak wygląda sytuacja kadrowa w transporcie? Czy będzie miał kto nas wozić i dostarczać nam zamówione towary?Branża transportowa od dawna boryka się z kłopotami kadrowymi, które rosną wraz z jej rozwojem. Potrzebni są nowi, młodzi pracownicy, niestety, oni szukają etatów w innych sektorach, a doświadczeni kierowcy przechodzą na emerytury i nie ma kto ich zastąpić. Na istniejące problemy kadrowe nakłada się pandemia, która dodatkowo je potęguje. Dlaczego do tej branży już od dawna nie garną się młodzi?Osoby młode szukają pracy w dużych firmach i korporacjach, gdzie mogłyby się rozwijać, awansować, zetknąć z międzynarodowym środowiskiem. Praca kierowcy nie jest dla nich magnesem, bo wydaje się dość monotonna i niezwykle wymagająca. Kandydat na kierowcę musi mieć uprawnienia, a ich zdobycie jest kosztowne oraz czasochłonne. Co więcej, na tym stanowisku mogą pracować osoby, które nie mają przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych. Do tego dochodzą warunki oraz tryb pracy - w transporcie międzynarodowym wyjeżdża się na kilka czy kilkanaście dni, trzeba być cały czas skoncentrowanym i brać odpowiedzialność za ludzi lub towary, co dla wielu może być stresujące. Młode osoby, jeśli już decydują się na pracę lub dorabianie w transporcie, wybierają inne rozwiązania - wolą np. usiąść za kierownicą taksówki, którą można zamówić przez aplikację internetową. To zajęcie niezobowiązujące, sami ustalają grafik i nie muszą spełniać wygórowanych wymagań pracodawcy. Jak pracujemy w pandemii? Globalna rewolucja komunikacyjnaKierowcy, jeśli chodzi o możliwość zakażenia, są pracownikami wysokiego ryzyka. Większość z nich ma kontakt z innymi tak właśnie jest - masowo chorują, przebywają na kwarantannach. Wszyscy odczujemy braki kadrowe w transporcie. Autobusy, tramwaje, pociągi będą rzadziej kursować i mogą być bardziej zatłoczone. To już się dzieje. Na przykład w Gdyni, z powodu braku kierowców, zmniejszono liczbę kursów na liniach trolejbusowych. Pojazdy transportu publicznego rzadziej jeżdżą też np. w aglomeracji śląskiej czy w Łodzi. Trzeba liczyć się z tym, że takie ruchy będą wykonywać również inne samorządy. Z dnia na dzień trudno jest zastąpić chorego kierowcę innym pracownikiem, który miałby odpowiednie kwalifikacje i spełniałby określone przepisami wymogi. Czy przewoźnicy podniosą ceny?Tak i już to robią. Ceny będą rosły liniowo wraz z narastającym problemem braku kierowców, który zwiększy presję wynagrodzeniową osób zatrudnionych w transporcie, a to już prosta droga do spirali płacowej. Co z kolei przełoży się na konsumentów. Należy więc spodziewać się podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, ale też wzrostu opłat za usługi kurierskie. Problem mógłby zostać rozwiązany, gdyby na rynku pracy sukcesywnie pojawiali się nowi kandydaci. Obecnie potrzebujemy praktycznie całej armii kierowców oraz innych osób chcących pracować w branży zajmującej się przewozami osób lub towarów. Kierowcy są dziś jednymi z najbardziej pożądanych pracowników - szacunkowo na rodzimym rynku brakuje ok. 200 tys. zawodowych kierowców. Analizy wskazują dodatkowo na deficyt w wysokości ok. 124 tys. kierowców ciężarówek. Obecnie, jesteśmy w czasie permanentnej rekrutacji, którą dodatkowo nakręca pandemia oznaczająca braki kadrowe w wielu może sytuacja poprawi się, gdy liczba zakażeń spadnie?Ten problem nie zniknie. Jedna rzecz to kwarantanny oraz niedyspozycje zespołu, a druga to fakt, że nawet jeśli frekwencja kadry będzie stuprocentowa, to i tak nie pokryje rosnącego zapotrzebowania na pracowników. Napędza go rozwój firm transportowych spowodowany zwiększającą się liczbą osób, które korzystają z usług sprzedaży internetowej. Zamówione towary ktoś musi dostarczyć. Pytanie tylko kto to zrobi, gdy zleceń przybywa, a pracowników, którzy je zrealizują, już nie. Każda nasza decyzja zakupowa, każde kliknięcie i złożenie zamówienia powodują, że po drugiej stronie komputera uruchamia się cała machina logistyczna, w której znaczącą rolę odgrywają kierowcy, a ich na rynku brakuje. Zresztą perspektywa braków kadrowych, których źródłem jest nie tylko pandemia, dotyczy zarówno przewoźników towarów, jak i osób, tj. kolei, komunikacji miejskiej, krajowej i zagranicznej. Sztuczna inteligencja. Odkrywanie nowych możliwości wciąż trwaSkoro nie ma kandydatów w Polsce, zarobki nie wzrosną, a branża się rozwija, to znaczy, że problem mogą rozwiązać jedynie W tym momencie nie ma innego wyjścia niż rekrutacje cudzoziemców z Ukrainy, państw azjatyckich i Ameryki Południowej. W tych regionach należy szukać kandydatów, szkolić ich i sprowadzać do Polski. Jednak to proces, który jest czasochłonny i nie możemy spodziewać się, że z dnia na dzień sytuacja kadrowa w transporcie ulegnie znaczącej poprawie. Trzeba pamiętać, że obcokrajowiec nie jest zwolniony z wymogów stawianych przed Polakami pracującymi w transporcie - musi przejść kursy, zdobyć odpowiednie kwalifikacje i znać język polski w stopniu umożliwiającym komunikowanie. Cudzoziemcy mogą być receptą, ale trzeba działać już teraz, nie czekać na pogłębienie braków kadrowych, bo za jakiś czas ich wypełnienie może okazać się niemożliwe. Oprócz kierowców, kto jeszcze jest poszukiwany?Ta lista jest dziś bardzo długa. W przypadku kolei poszukiwani są pracownicy bezpośrednio związani z prowadzeniem pociągów, jak maszynista czy dyżurny ruchu, wolne miejsca pracy są także na pozostałych ważnych stanowiskach regulowanych, automatyk sterowania ruchem kolejowym, rewident, zwrotniczy i ustawiacz. Ogłoszenia rekrutacyjne dotyczą też kasjerów, konduktorów czy pracowników dworców, których trudno pozyskać, bo kandydatów zniechęcają oferowane zarobki oraz warunki pracy wymuszające stały kontakt z ludźmi czy wykonywanie obowiązków w trybie zmiennym. Na wagę złota są również specjaliści, a chętnych na takie stanowiska też brakuje. Potrzebni są również np. pracownicy związani ze szkolnictwem branżowym, a więc tacy, którzy mogliby nauczyć fachu inne osoby. Brakuje kadry w szeroko rozumianej branży budowlanej betoniarzy, brukarzy, murarzy, elektryków, monterów instalacji budowlanych, stolarzy etc. Do tej listy trzeba dodać magazynierów, pracowników e-commerce, operatorów wózków widłowych, obrabiarek. Branża gastronomiczna również szuka kucharzy, kelnerów czy barmanów. Brakuje też personelu medycznego - lekarzy, pielęgniarek, położnych. Cały czas poszukujemy księgowych. Przedsiębiorcy mają nadwyżki kapitałowe, które mogą zainwestować w różne projekty, dlatego potrzebują rąk do pracy w wielu pracodawcy próbują załatać dziury kadrowe pracownikami tymczasowymi?Tak i zauważyliśmy tu pewną zmianę. Przełom roku oraz pierwszy kwartał zazwyczaj oznaczał spadek liczby prowadzonych rekrutacji. W tym roku liczba projektów nie zmniejszyła się. U części klientów zapotrzebowanie na pracowników utrzymuje się na podobnym poziomie, jest też bardzo duża grupa tych, którzy zwiększają swoje potrzeby kadrowe. Praktycznie każdego dnia mamy zapytania o pracowników tymczasowych, rekrutujemy ich w całym kraju i dla partnerów biznesowych z różnych branż. Dla wielu organizacji kompleksowość usług i elastyczność agencji, takiej jak nasza, jest olbrzymim atutem, pozwala szybciej reagować na sytuację kryzysową, zapobiegać przestojom oraz modyfikować plany organizacji oraz budżety zgodnie z obecną sytuacją. To zalety, które sprawiają, że praca tymczasowa jest postrzegana jako dobra alternatywa. W wielu przypadkach bywa jedynym rozwiązaniem dla firm, które chcą się rozwijać, ale nie mogą poradzić sobie z brakami kadrowymi. Czy to już czas na zmianę pracy? 8 sygnałów, że pora pomyśleć o nowej firmiePowiększają się problemy kadrowe, a pracodawcy, oprócz maseczek i luźnego zachęcania do szczepień, nie mają żadnych instrumentów prawnych, żeby systemowo walczyć z pandemią. Przypomnijmy, że Sejm odrzucił tzw. lex Kaczyński. A z projektem ustawy posła Hoca, który umożliwiałby weryfikację zaszczepionych pracowników, właściwie nic się nie dzieje. Czy tego typu instrumenty powinny być wdrożone? A może lepiej czekać na koniec pandemii?Pracodawcy potrzebują twardych narzędzi do walki z pandemią. Nie mówię tu o promocji szczepień czy kampanii informacyjnej na temat maseczek, ale o konkretnych instrumentach prawnych. Rolą przedsiębiorcy, który zarządza pracą zespołu, jest zadbanie o bezpieczeństwo wszystkich pracowników. Obecnie temu bezpieczeństwu ciągle jeszcze zagraża pandemia, dlatego trzeba wyposażać pracodawców w narzędzia, które mogą pomóc w minimalizowaniu jej skutków. Muszą być one przemyślane, a niestety nie każdy pomysł, który proponują nasi politycy, właśnie taki jest. Moim zdaniem weryfikacja zaszczepionych pracowników pozwoliłaby przełożonemu organizować pracę zespołu w taki sposób, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo w firmie oraz pomogłaby pracodawcom racjonalnie zarządzać firmą w czasie pandemii. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Prawnik radzi. W pojeździe kategorii M1, N1, N2 i N3, o których mowa w załączniku nr 2 do Ustawy, wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecko mające mniej niż 150 cm wzrostu jest przewożone, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w ust. 3b, w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu przytrzymującym dla dzieci […] – cytat zapytał(a) o 02:02 Od ilu lat można wozić pasażera na skuterze o poj. 50 witam! mam 15 lat , kartę motorowerową i skuter o poj. 50 , nie wiem czy mogę wozić pasażera , (skuter zarejstrowany na 2 osoby) proszę o pomoc :) Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:24 skoro ma rejstarcje na 2 osoby to śmigaj spokojnie.. Tylko zebyś kartę miał ;p może po jest zarejstrowany na 2 osoby jak zarejstrowany na 2 os. to mozesz to zdecydujcie sie bo połowa mowi ze moge a połowa że nie mogę EKSPERTzipp odpowiedział(a) o 22:23 mozesz jeżeli ukończyles 13 lat masz karte motorowerową i obaj posiadacie kaskips. martuś - co? jakie 16 lat? nie ma nigdzie napisane takich bredni... masz 13 lat i karte mozesz wozic sie z kim chcesz jesli macie kaski EKSPERTzipp odpowiedział(a) o 22:28 blocked odpowiedział(a) o 10:00 pytałam mojego kuzyna, który pracuje sami wiecie gdzie... xDi niestety obowiązuje zasada, że kierowca z kartą motorowerową może wozić pasażera po ukończeniu 16 roku życia ! lub bez karty na dowód po 18-ce ! Uważasz, że ktoś się myli? lub Czy młody kierowca może liczyć na zniżki u towarzystwa ubezpieczeniowego? Niestety towarzystwo ubezpieczeniowe nie może zweryfikować umiejętności jazdy młodego kierowcy. Musi on zbudować swoją historię jako uczestnik ruchu drogowego. Z roku na rok składki na ubezpieczenie OC przy jeździe bez stłuczek, powinny być niższe. 19 stycznia 2013 roku zmieni się ustawa o kierujących pojazdami. Trudniejsze będą egzaminy teoretyczne na prawo jazdy każdej kategorii, a także praktyczne dla kto zdobędzie już „prawko", będzie poddany szczególnemu nadzorowi: okresowi próbnemu. Będzie też musiał nakleić na przednią i tylną szybę swojego auta, graficzne wyobrażenie zielonego liścia klonu. Takie listki pamiętają starsi kierowcy - obowiązywały w latach 70. i 80. XX To bardzo dobre rozwiązanie. Młodym kierowcom potrzeba czasu, by nabrali wprawy - uważa Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - W dwuletnim okresie próbnym będą musieli jeździć wolniej niż doświadczeni kierowcy. Przykładowo na terenie niezabudowanym nie 90, a 80 kilometrów na godzinę. Zielony listek będzie informował wszystkich uczestników ruchu o tym, że na właściciela listka trzeba zwrócić baczną uwagę. Czasem, że trzeba mu wybaczyć pewne będzie się przypatrywać uważnie każdemu młodemu kierowcy. Jeśli w okresie próbnym dopuści się dwóch wykroczeń, kierowany będzie na kurs reedukacyjny. Trzykrotne złamanie zasad ruchu lub popełnienie jednego przestępstwa drogowego zagrożone będzie utratą prawa ofertyMateriały promocyjne partnera RE: Przewóz pracowników samochodem służbowym z pawem jazdy kategorii B. jak każdy kierowca możesz przewozić pasażerów.oczywiście autem osobowym a nie autobusem. 09-10-2011, 20:40. kerad111. Początkujący. Posty: 2. RE: Przewóz pracowników samochodem służbowym z pawem jazdy kategorii B. dzięki, ale ostatnio słyszałem w radiu

Posted at 08:23h in byc kierowcą Witam wszystkich,Mam na imię Konrad i jestem kierowcą autobusów, a raczej autokarów…Kiedy zaczęła się moja przygoda z autobusami? To zależy, czy chodzi o pasję do autobusów, która trwa już blisko 20 lat, czy o to kiedy po raz pierwszy usiadłem za kierownicą – a było to ponad 5 lat temu, 1 grudnia 2014 roku. Żeby zostać kierowcą autobusu marzyłem już od dziecka, a jak wiadomo marzenia trzeba spełniać. Gdyby nie zmiany przepisów, spełniłbym je zdecydowanie szybciej, a uprawnienia zdobyłem po ciężkim boju w wieku 22 lat i jestem póki co szczęśliwym posiadaczem kategorii prawa jazdy B i D. Być może w przyszłości się to zmieni, kierowcy zaczynałem standardowo już wśród młodych kierowców, od linii miejskich. Z czasem udawało się wyjechać w dalszą trasę, co bardziej „cieszyło oko”, aż do czasu kiedy swój życiowy rozdział miałem w słynnym PolskimBusie, którego jak wiadomo wciągnęła zielona ekspansja z Zachodu, gdzie pracuję lubię wozić swoich pasażerów? Jak najbardziej, szczególnie, że autobusy, które mam przyjemność prowadzić zwykle są z „górnej półki”.Zapraszam na swój Instagram CI SIĘ TEN WPIS? 😎😎😎 POLUB NASZ FANPAGE!

. 770 557 338 532 542 592 310 325

czy młody kierowca może wozić pasażerów