Dwa ciała o masach m1= 1 kg i m2= 2 kg, poruszają się naprzeciw siebie z równymi prędkościami v1= 4m/s i v2= 4m/s (tzn. m1 w prawo, m2 w lewo). Po zderzeniu masa m1 odbija się, a masa m2 dalej porusza się w lewo z prędkością u2= 1m/s. Obliczyć prędkość pierwszego ciała u1 po zderzeniu oraz wydzieloną energię cieplną.

Około 30% światowych zasobów ryb jest przełowionych, a aż 60% poławianych na najwyższym możliwym poziomie. Problem jest na tyle poważny, że bez podjęcia odpowiednich działań za 40 lat poławiane ryby mogą zniknąć z mórz i oceanów świata, a tym samym ze sklepów i naszych stołów. Kto może to zmienić i jak? Dużą rolę odgrywają codzienne wybory konsumentów ryb i owoców morza podczas zakupów. WWF podpowiada co zrobić by nasz wybór produktów rybnych nie wpływał negatywnie na środowisko i różnorodność biologiczną mórz i oceanów. Zbliżają się święta, czas kiedy na wielu polskich stołach zagoszczą ryby. Polak średnio spożywa ok. 12 kg ryb w ciągu roku. Ważne jest by pamiętać, że ryby morskie, które są dostępne w polskich sklepach, mogą być złowione w różny sposób: np. mniej lub bardziej szkodliwy dla przetrwania poławianego gatunku i ekosystemu morskiego. Dlatego tak ważne jest abyśmy dokonywali zakupów produktów rybnych odpowiedzialnie, z uwzględnieniem kondycji danej populacji, jej pochodzenia i rodzaju zastosowanych przy połowie narzędzi. Aby to zadanie ułatwić organizacja WWF stworzyła Poradnik konsumenta „Jaka ryba na obiad?” – przewodnik po 50-ciu gatunkach ryb i owoców morza, który w prosty sposób doradza które z nich wybrać aby zapewnić zasobne w ryby, zdrowe morza i oceany dla przyszłych pokoleń. Stadom ryb i innych organizmów morskich wymienionym w poradniku przydzielone zostało 1 z 3 świateł: zielone, żółte lub czerwone, w zależności od przynależności do gatunku, obszaru połowowego oraz zastosowanych narzędzi połowowych. Czerwone światło oznacza zdecydowane NIE KUPUJ! i dotyczy gatunków zagrożonych wyginięciem (np. węgorza) lub ryb pochodzących z nadmiernie eksploatowanych stad albo pozyskanych metodami połowowymi szkodliwymi dla ekosystemu morskiego. Przykładem takich metod jest trałowanie denne, które niszczy cenne siedliska przydenne o wysokiej różnorodności biologicznej. Z kolei ryby i owoce morza, które otrzymały od WWF zielone światło pochodzą z bezpiecznych, zrównoważonych połowów, niezagrażających przetrwaniu populacji oraz z połowów o niskim destrukcyjnym wpływie na ekosystemy morskie. Są one najlepszym wyborem pod względem środowiskowym. Ryb opatrzonych żółtym światłem najlepiej unikać i sięgać po nie tylko wtedy kiedy produkty z zielonej listy nie są dostępne. Bardzo pomocne w decyzji o wyborze ryb na nasze talerze są również tzw. eko-znaki. Warto pamiętać, że produkty rybne i owoce morza, które posiadają Certyfikat Zrównoważonego Rybołówstwa (MSC) lub Certyfikat Odpowiedzialnej Hodowli (ASC) to wybór przyjazny środowisku naturalnemu. Wszystkie ryby i owoce morza z tymi certyfikatami mają w poradniku WWF zielone światło. „Zachęcamy do korzystania z poradnika konsumenta „Jaka ryba na obiad?” podczas codziennych oraz świątecznych zakupów. W tym roku WWF zwraca szczególną uwagę na konieczność wprowadzenia skuteczniejszej ochrony węgorza europejskiego na poziomie Unii Europejskiej. Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie zakazu połowu dorosłych węgorzy w akwenach morskich na całym unijnym obszarze. Ministrowie ds. rybołówstwa UE będą dyskutować na temat tej propozycji już podczas Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, która odbędzie się 11-go i 12-go grudnia.” – mówi Justyna Zajchowska, Specjalistka ds. Zrównoważonego Rybołówstwa WWF – Węgorz europejski jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem i w poradniku WWF ma czerwone światło, bez względu na to gdzie i jakimi metodami został złowiony. Źródło: Załóżmy ze samochód ciężarowy 50 km / h , zając 8m / s i gondola 100m / min poruszają się ze stałymi pr… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. kuba66890 kuba66890

BlogWiadomościRobot, który potrafi przejąć kontrolę nad grupą ryb! Robotyka inspirowana biologią to nie nowość, ale wynalazcy z EPFL chcą pójść o krok dalej. Stworzyli oni urządzenie, które przypomina rybę tak bardzo, że zostaje zaakceptowane przez prawdziwe zwierzęta! Taki robot pozwala na badanie ryb, a także może wpływać na ich zachowanie! Robot pływa dzięki magnesom znajdującym się w jego ciele i niewielkiemu napędowi umieszczonemu pod akwarium. Konstrukcja jest nieco większa od ryb, na których jest wzorowana (ma 7 cm długości). Zwierzęta nie widzą jednak tej różnicy i szybko się integrują. Dla ryb najważniejsze jest, że nowy osobnik ma taki sam kształt, zbliżony kolor, pływa z taką samą prędkością, zachowuje odpowiednie ostępy oraz odpowiednio porusza ogonem. Do eksperymentu wybrano ryby z gatunku Danio pręgowany, ponieważ ich ławice płyną szybko i często zmieniają kierunek. Gdy urządzenie włączy się do grupy naukowcy wysyłające komendy do robota i obserwują reakcję zwierząt. W ten sposób można nawet skłonić stado do popłynięcia w inne miejsce. Zostało to udowodnione podczas testów w akwariach podzielonych na oddzielne "korytarze i pokoje". Rezultaty porównano z grupami składającymi się tylko z prawdziwych ryb. Robot obserwuje też ruchy zwierząt i komunikację między nimi, ucząc się od nich nowych zachowań, które z czasem pozwalają mu jeszcze lepiej się przystosować. Naukowcy już wcześniej przeprowadzali podobne badania z udziałem karaluchów. W przypadku owadów wystarczają jednak odpowiednie feromony. Wtopienie się w grupę kręgowców to znacznie większe osiągnięcie. Źródło: [1] Artykuł był ciekawy? Dołącz do 11 tysięcy osób, które otrzymują powiadomienia o nowych artykułach! Zapisz się, a otrzymasz PDF-y ze ściągami ( na temat mocy, tranzystorów, diod i schematów) oraz listę inspirujących DIY na bazie Arduino i Raspberry Pi. To nie koniec, sprawdź również Przeczytaj powiązane artykuły oraz aktualnie popularne wpisy lub losuj inny artykuł » biologia, EPFL, robot, zwięrzęta

Zadanie Dwie kule, jedna o masie m1 a druga o masie m2, poruszają się po płaszczyźnie (stanowiącej układ LAB) z prędkością, odpowiednio, ~υ1,i i ~υ2,i. Kule zderzają się sprężyście –zachowany jest całkowity pęd i całkowita energia kinetyczna układu. Wyznaczyć prędkości ~υ1,f i ~υ2,f kul po zderzeniu.
Jak wynika z badań, nowo odkryty organ produkujący olej pomaga miecznikom rozwijać większe prędkości podczas grasowania w morzu. Z hydrodynamicznym mieczem zamiast nosa i ponad 454 kilogramami mięśni napędzających płetwy, miecznik potrafi osiągać prędkość ponad 97 kilometrów na godzinę – co czyni go jedną z najszybszych ryb na Ziemi. Naukowcy twierdzą, że jakiś czas temu odkryli zupełnie nowy organ, który częściowo może być odpowiedzialny za tę niesamowitą przecinającą fale prędkość. Jak wynika z nowych badań opublikowanych w Journal of Experimental Biology, u podstawy swojego dzioba, czy miecza, miecznik posiada gruczoł produkujący olej. Kiedy zwierzę płynie, gruczoł wpompowuje mieszkankę tłustych olei do jego skóry przez sieć maleńkich naczyń włoskowatych i pór. Naukowcy wierzą, że olej tworzy na ciele wodoodporną powłokę biegnącą przez środek głowy miecznika, co pozwala temu drapieżnikowi zredukować opór ciała i łatwiej przemykać w wodzie. To niesamowite, że tak duża, spożywana na całym świecie, ryba zdołała przez tak długi czas ukrywać przed światem swoje urządzenie do rozwijania prędkości – twierdzi główny badacz John Videler, emerytowany zoolog morski z Uniwersytetu Groningen w Holandii. Śliski sekret Wszystko zaczęło się, kiedy Videler przeczytał artykuł o niedawnych badaniach siły dziobu miecznika. – Znaleźli słaby punkt i zdałem sobie sprawę, że wiem, co jest tego przyczyną – mówi. Każdy bohater kreskówek, który poślizgnął się na skórce od banana doskonale wie, że smarowanie może prowadzić do przyspieszenia. Nicole Sharp, inżynier przemysłu lotniczego i kosmicznego oraz autorka bloga o dynamice płynów FYFD, uważa, że pokrycie ryby warstwą płynu hydrofobowego – na przykład olejem – mogłoby zredukować opór ciała ryby. Zmniejszenie oporu jest istotne dla szybkości, ponieważ opór to siła, która spowalnia swój obiekt, kiedy ten porusza się w wodzie. - Woda wolałaby ześlizgnąć się z oleju zamiast przywrzeć do łusek ryby – twierdzi Sharp, która nie uczestniczyła w najnowszych badaniach. Potwierdzenie tego nie jest jednak łatwym zadaniem: mieczniki nie mogą być hodowane w niewoli, a ich szybkość utrudnia ich obserwację w stanie dzikim. - Trzeba przenieść swoje laboratorium do miecznika, i nie na odwrót! – podkreśla Eric Warrant, zoolog z Universytetu w Lund, który nie był zaangażowany w nowe badania. Videler ze swoim zespołem przeanalizowali więc 20-letnie zdjęcia rezonansu magnetycznego miecznika. Na zdjęciach naukowcy znaleźli zarówno przenoszące olej naczynia włoskowate, jak i malutkie, przypominające łuski, ząbki dookoła otworu każdego pora. Wysuwają hipotezy, że te łuski tworzą mikroskopowe kieszenie powietrzne pomiędzy wodą i skórą ryby – kolejny sposób na zmniejszenie oporu. Specjaliści od dynamiki płynów nazywają to powłoką superhydrofobiczną – dodaje Videler. Spór o ząbki Sharp nie jest do końca przekonana. - Jestem gotowa zaakceptować hipotezę, że ten gruczoł i system naczyń włoskowatych zapewniają miecznikowi smarowanie, które może pomóc w zmniejszeniu oporu ciała ryby – uważa Sharp. - Nie jestem jednak przekonana, że głowa ryby jest superhydrofobiczna”. Przede wszystkim nie wydaje mi się, żeby było wystarczająco dużo ząbków, by stworzyć rodzaj turbulencji potrzebnych dla powłoki superhydrofobicznej. Zamiast tego Sharp uważa, że to „powierzchnia impregnowana płynem”, na której nierówna powierzchnia (skóra miecznika) jest chroniona przed płynem (woda morska) kolejną warstwą płynu (olej). Zresztą powierzchnie impregnowane płynem pojawiły się ostatnio w wiadomościach, ale w całkiem innym kontekście. Massachusetts Institute of Technology pracuje nad butelkami do przypraw przy wykorzystaniu tej technologii, dzięki czemu można wydobyć z butelki ostatnią kroplę ketchupu. Przewaga ewolucyjna Osiąganie dużych prędkości jest nie tylko niesamowite – jest kluczowe dla powodzenia miecznika – dodaje Eric Warrant z Uniwersytetu w Lund. - Ten gruczoł dawałby miecznikom przewagę ewolucyjną, pomagając prześcignąć swoje ofiary – dodaje. - Nowo odkryty gruczoł może być kolejną zaletą tych drapieżników i jest wspaniałym przykładem tego, jak gatunki rywalizują ze sobą w swego rodzaju ewolucyjnym wyścigu zbrojeń. Tekst: Jason Bittel Źródło: National Geographic News Zobacz kolejny odcinek naszego serialu "Warto spróbować" - tym razem nasza reporterka podejmuje wyzwania kajakarstwa górskiego!
Kule o masach 1 kg i 2 kg poruszają się z jednakowymi prędkościami. Oceń prawdziwość zdań. Zaznacz P, jei zdanie jest prawdziwe, lub F, jeśli jest fałszywe. 1. Kula o masie 2 kg ma większą energie kinetyczną P F 2. Kula o masie 2 kg wtoczy się wyżej P F
Załóżmy, że człowiek, ryba i robot poruszają się z podanymi prędkościami. Wpisz, w jakim czasie mogą pokonać poszczególne dystanse. Człowiek: prędkość=5 km/h droga=5km,1km,3km,10km czas= Ryba: prędkość 2,5 m/min droga=2,5 m, 5 m , 1 m , 6 m Robot: prędkość: 50 cm/min droga=50 cm, 1 m, 10 m , 1 km Proszę o w miarę szybką odpowiedź. Człowiek: 5km -1 godzina 1 km -12minut 3km- 36 minut 10km -2 godziny Ryba: 2,5m - minuta 5m - 2 minuty 1m - 15 sekund 6m - 2minuty i 15 sekund Robot: 1m - 2 minuty 10m - 20 minut 1km- 2000 minut Mam nadzieje że pomogłem, :D Człowiek : droga 5km= 1h 1km=12min 3km=36 10km=2h Ryba : 2,5m = 1min 5m=2min 1m=25sec 10 m= 4min 6m=2min i 25 sec Robot: 50cm=1min 1m=2min 10m=20min 1km=2000min Ps. całą filozofia polega na tym, że trzeba do punktu wyjściowego np. u robota 50cm/min mnożyć albo dzielić podaną drogę :) Liczę na naj Szybkościomierze dwóch samolotów wskazują tę samą wartość.Czy to znaczy,że samoloty poruszają się z takimi samymi prędkościami?Uzasadnij odpowiedź. Z góry dziekuje za udzielenie odpowiedzi 2009-09-20 18:50:37 . 52 30 107 396 58 686 372 487

zalozmy ze czlowiek ryba robot poruszają się z podanymi prędkościami